Nie wiem jak Wy, ale ja kocham zwierzęta. Można powiedzieć, że prywatnie jestem kociarą, natomiast zawodowo lepiej dogaduję się z psami. Te cudowne mordki są wprost stworzone do fotografowania!
Wystawione języki, merdające ogonki i szerokie uśmiechy (tak, psy się uśmiechają!) to najlepsza nagroda za trochę gimnastyki przy próbach uchwycenia tych ruchliwych jegomości.



Jak już jesteśmy przy wystawionych językach to spójrzcie na poniższe zdjęcia, które przedstawiają buldożki z hodowli Anwo Dog. Te cudne maluchy skradły moje serce i założę się, że Wasze też.




Niestety, nie wszystkie psie historie są radosne i szczęśliwe. W trakcie swojej pracy spotkałam kilka przypadków po przejściach. Jednym z nich był Buddy, około 4 letni samiec poszukujący kochającej rodziny. Biedak był wychudzony i pogryziony, trafił jednak na dobrych ludzi, którzy zaopiekowali się nim i rozpoczęli poszukiwania nowego domu. Poproszono mnie o zrobienie kilku zdjęć temu słodziakowi, aby zachęcić ludzi do adopcji. Niedługo po publikacji Buddy odnalazł dom. Cieszę się, że mogłam dołożyć swoją cegiełkę do happy endu.




Podsumowując – uwielbiam psiaki za ich wdzięczne mordki oraz to jak wychodzą na zdjęciach. Jeśli chcesz mieć podobną pamiątkę Twojego psiaka – zaproś mnie na Wasz spacer. Wyczarujemy coś pięknego!



