Rzym to miasto, w którym zakochacie się od pierwszego kroku, a zrobicie ich tam kilkadziesiąt tysięcy.
Odwiedziłam Rzym na początku grudnia. To czas kiedy witryny sklepowe ozdabia się świątecznymi dekoracjami, a w powietrzu unosi się zapach prażonych kasztanów. Spacerując klimatycznymi uliczkami można z łatwością się zgubić. Ale o to w tym chodzi. Każda uliczka odkrywa przed nami kolejne tajemnice tego romantycznego miasta.
Pastelowe fasady budynków i antyczna architektura sprawiają, że nie możecie schować aparatu do kieszeni. A dzięki pozytywnej energii, którą dają mieszkańcy uśmiech nie zniknie z waszej buzi.
Zdecydowanie pieniążek wrzucony do Fontanny di Trevi to nie jedyny powód, dzięki którego wrócimy do Rzymu.